Śpioch dziesiąty powstał jeszcze przed urlopem, ale brakowało mu skrzydełek i podusi...
Jest ostatni na razie, gdyż chwilowo realizuję projekt z udziałem długonogich tildowych Anieliczek, dla odmiany.
Różana piżamka to kolejna babcina poszewka na poduszkę - co ja bym bez niej zrobiła!?:)
Śpioch śpi, a ja życzę wszystkim miłego dnia!!!
ps. Para Młoda z poprzedniego posta to...Ania i Damian - brawo dla
Kasika!!! Nagrodę-niespodziankę przygotuję i wyślę, jak tylko znajdę chwilkę czasu (wyślij mi na maila adresik do Australii:))! Buziaczki!:*