czwartek, 27 stycznia 2011

czerwienie

Walentynki tuż, tuż, na Waszych blogach powoli się zaczerwienia, to i u mnie czerwona i wiśniowa czesanka poszła w ruch :)

Nie martwcie się, nie przerzuciłam się całkowicie na filcowanie - to tylko w tym tygodniu tak głośno na moim blogu o broszkach - taki boom, chwilowa euforia; w przyszłym tygodniu obiecuję Śpioszki (pod warunkiem, że maszyna nie jest obrażona, że tak długo kurz ją pokrywał:))

środa, 26 stycznia 2011

zielono mi

Uwaga, ostrzeżenie: FILCOWANIE WCIĄGA!!!
Kiedy masz już za sobą pierwszą lekcję filcowania (genialny kurs u brygitte!) - nic już nie jest takie jak przedtem!:) Budzisz się rano z tysiącem pomysłów, w pracy zastanawiasz się, na jaki kolor czesanki się zdecydujesz po powrocie do domu, a w domu zapominasz o głodzie i innych potrzebach i filcujesz, i filcujesz, i filcujesz... No mówię Wam!:)

Wczoraj ćwiczyłam różne kształty broszek - pokażę trzy. Królowała zieleń (w połączeniu z turkusem i pomarańczem).


Który kolor dziś? ;)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

czas-start!

Lenistwa nadszedł kres! Od dziś tylko praca i systematyczność, a co!:)

Na początek filc! A dokładniej broszki filcowane na mokro.
Brygitte przedstawiła na swoim blogu ostatnio obrazkowy kurs filcowania, na którym się opierałam... I z tej  zabawy z wodą i mydłem powstała popielato-biała broszka-kwiat:

Jestem już bardziej zadowolona, niż z pierwszej, ale nie jest to jeszcze spełnienie marzeń:)

* * *
Ostatnio obsypało mnie solniaczkami, w ramach prywatnych wymianek.
Olenta zrobiła dla mnie dwa dwa słodkie anioły (jeden to śpioch:))


Brygitte ulepiła dla mnie przepiękną anielicę z kotkiem


oraz anielicę w różanej sukni w ramach prezentu urodzinowego.

Moja kolekcja solniaczków się powiększa, co bardzo mnie cieszy...

Witam zatem po dłuższej przerwie i pozdrawiam serdecznie wszystkie Czytelniczki mojego bloga!!!
Ściskam mocno i życzę miłego dnia!!!

wtorek, 18 stycznia 2011

miłych memu sercu przesyłek ciąg dalszy i postanowienie

Pierwsze dni nowego roku przynoszą mi wiele radości i niespodzianek.
Ostatnio miałam przyjemność wygrać niespodziankę w candy u malutkiej, która właśnie dziś do mnie dotarła. Paczuszki przepięknie zapakowane - aż żal otwierać.


A w środku prawdziwe niespodzianki: stosik serwetek (uwielbiam!:)), guziczki, rafia, koronki, stempelki, uszyta choinka i serduszko decou. Dziękuję raz jeszcze za niespodziankę!!!


I jeszcze piękną karteczkę i broszkę dostałam w prezencie urodzinowym :)


W temacie karteczek - jeszcze kilka dotarło leciutko spóźnionych (ach, ta nasza poczta polska!:))










 


 


Raz jeszcze wszystkim pięknie dziękuję - tak się tylko się zastanawiam, czy na to zasłużyłam... :)

*  *  *
Nowy rok za pasem, a ja nie zrobiłam jeszcze NIC! Maszyna się kurzy, filc czeka na natchnienie, serwetki poukładane w segregatorze zagniotów dostają... Czas się zabrać do roboty! Mam przed sobą nowy projekt na najbliższą przyszłość - trzeba zacząć go realizować i wcielać w życie... 
Jeszcze chwilunia i się rozpędzę, taki przynajmniej mam plan i może teraz, jak go głośno wypowiedziałam (no dobrze, cicho napisałam:)), to się zmotywuję do pracy. 

DZIĘKUJĘ, ŻE TU ZAGLĄDACIE I JESTEŚCIE BLISKO, SŁUŻĄC RADĄ I POMOCĄ - TO JEST BARDZO MOTYWUJĄCE!

wtorek, 11 stycznia 2011

urodzinowa skrzynka pocztowa

Wczoraj przekonałam się, że nasz świat - blogowiczek - jest wspaniały! Moja skrzynka pocztowa (dzięki akcji Uwolnij pocztówkę) jeszcze nigdy nie była pełna tylu przepięknych kartek i tak szczerych życzeń, jak wczoraj (tak, tak, wczoraj miałam urodziny:]).
Swoją drogą jestem pod wielkim wrażeniem kartek, jakie otrzymałam, zwłaszcza, że ja do scrapowania mam dwie lewe ręce... Niesamowite, jak piękne kartki można stworzyć! Zobaczcie same:




































  
















Ślicznie Wam dziękuję za te małe dzieła sztuki i wspaniałe życzenia!!!

A dla tych, które mają ochotę zrobić podwójny dobry uczynek mam wspaniały pomysł: ZAGŁOSUJCIE NA MOJEGO BLOGA W KONKURSIE BLOG ROKU 2010 :)


Jak to zrobić i dlaczego podwójny dobry uczynek? Już odpowiadam!
Wystarczy wysłać SMS o treści H00303 (H - ZERO - ZERO - 3 - ZERO - 3) na numer 7122 (1,23 z VAT), a prócz punkcika dla mnie, dorzucicie się do zbiórki pieniążków na turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych!!!

Pozdrawiam i buziaki wszystkim przesyłam!!!

sobota, 8 stycznia 2011

pierwsze broszki robaczywki :)

Porwałam się z motyką na słońce i stworzyłam pierwszą (jakże mało udaną:)) broszkę filcową.


Specjalnie wybrałam najmniej lubiane przeze mnie kolory, na wypadek gdyby nie wyszła, aby nie było aż nadto żal... No i nie żal :)
Z efektu nie jestem zadowolona, ale nie poddaję się i...zapisałam się na kurs - nie wszystkiego potrafię nauczyć się z wiadomości w sieci, a bardzo chciałabym związać swoją filcową przygodę z broszkami...
Zatem filcowanie na mokro odkładam w czasie (niedługim) i ufilcuję sobie korale na sucho:)

Zajrzyjcie jeszcze do Projektowni Jednoiglec na apetyczne candy!

Pozdrawiam i ściskam, życząc miłego weekendu!!!

piątek, 7 stycznia 2011

pierwszy filcowy komplet

No i stało się: z pierwszych ufilcowanych kulek powstał naszyjnik i kolczyki.


Dziękuję Wam za opinie na temat obu metod filcowania - dla zainteresowanych zestawiłam je w tabelce poniżej:

FILCOWANIE
NA SUCHO
  1. trzeba ostrożnie filcować, by nie złamać igły, przez co nie zawsze osiąga się wymaganą twardość
  2. kulki po filcowaniu mają ślady po igle – po filcowaniu wystarczy namoczyć i chwilę pokulać w dłoniach
  3. kulki podczas noszenia kosmacą się i robią się włochate
  4. filcować można wszędzie – np. w samochodzie (jadząc jako pasażer) :-)
FILCOWANIE
NA MOKRO
  1. kulki można zbić tak mocno, jak się chce
  2. kulki czasem wychodzą kudłate (w zależności od czesanki) – włoski przycina się nożyczkami, przez co koraliki gryzą
  3. przy filcowaniu trzeba się nakulać
  4. trzeba lubić babraninę w mydle i wodzie

Ja osobiście jestem zachwycona filcowaniem, choć moje palce wołają o pomstę do nieba z tymi poigłowymi dziurkami :) Ale nie dam się! Tylko czasu brakuje na te kreatywne prace :( I maszyna się już kurzem pokryła... Trzeba brać się do roboty!

Ściskam noworocznie i pozdrawiam serdecznie!!!