Ślicznie dziękujemy za życzenia udanego wyjazdu - oj, był! :-)
Ale ponieważ wszystko co dobre, szybko się kończy, czas zleciał błyskawicznie.
Szczęśliwie po powrocie czekało na mnie duuuuużo niespodzianek, które osłodziły mi gorycz pożegnania z górami...
bransoletka charms i kolczyki od
Pauliny w ramach naszej prywatnej wymianki
* * *
A teraz "pochwalę się" swoim debiutem scrapowym. Z okazji naszej rocznicy zrobiłam dla Kota album ze zdjęciami z ostatnich wspólnych 5 lat razem... Oj namęczyłam się z nim niemiłosiernie; precyzyjne wycinanie papieru i zdjęć, klejenie i delikatność nie są moją mocną stroną - dobrze, że na tych przykładowych zdjęciach tego nie zobaczycie :-)
Pozdrawiam serdecznie
i życzę Wam miłego tygodnia!!!