Kiedyś musiało to nastąpić - pierwsza igła w maszynie "się złamała", sama oczywiście:)
Ale kiedy już problem został rozwiązany powstał Śpioch w szlafroczku różanym.
Ale to, co dziś wyjęłam z koperty zaadresowanej do mnie przeszło wszelkie pojęcie:)
To RYJKI!!!! :)))))
Psianka uszyła je dla mnie!!! Są przepiękne, cudowne, słodkie i w ogóle najlepsze na świecie!!! :))) I co najważniejsze dzięki nim zapanował porządek w moim świecie igieł i szpilek.
Dziękuję kochana psianko!!!!!!!!!!!!
Śpioszek pomimo złamanej igły jest cudowny, ale te Ryjki:):):)
OdpowiedzUsuńMatko, jakie one są słodkie!!!
Śpioszek przeuroczy.
OdpowiedzUsuńRyjki słodkie-fajny prezent.
Pozdrawiam
Pierwsze koty za płoty!;-) piękny śpioch !
OdpowiedzUsuńSuper śpioch! A igielniki och marzenie!
OdpowiedzUsuńCzyli pierwszy chrzest bojowy za tobą :D
OdpowiedzUsuńSpioszek super, a ryjki cudne!! :)))
Różany śpioszek cudny! A ryjki rewelacyjne dostałaś :))
OdpowiedzUsuńŚpioch śliczny!
OdpowiedzUsuńA ryjki aż proszą o więcej szpileczek;-)
Śliczny śpioszek i super prezent dostałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śpioszek bombowy! Ta jego słodka piżamka i podusia są extra :)
OdpowiedzUsuńNa a Ryjki - fantastyczne! I jaki świetny pomysł :)
Cudny Śpioch... a ryjki.... słodkie ;-))
OdpowiedzUsuńkiedyś musiała się złamać . dobrze że igły są tanie
OdpowiedzUsuńjak się igła łamie to znaczy, że coś sie szyje
OdpowiedzUsuńszyjesz jak szalona widzę, a ja jakoś nie mogę sie zebrać żeby popróbowac tildy bo tyle innych rzeczy jest do zrobienia :)ale wakacje już niedługo :D
Śpioszek bardzo udany, piżamka idealna na piżamowe party, a ryjki mają smutne minki, to chyba przez te szpilki. ((:
OdpowiedzUsuń