No i stało się: z pierwszych ufilcowanych kulek powstał naszyjnik i kolczyki.
Dziękuję Wam za opinie na temat obu metod filcowania - dla zainteresowanych zestawiłam je w tabelce poniżej:
FILCOWANIE NA SUCHO | - trzeba ostrożnie filcować, by nie złamać igły, przez co nie zawsze osiąga się wymaganą twardość
- kulki po filcowaniu mają ślady po igle – po filcowaniu wystarczy namoczyć i chwilę pokulać w dłoniach
- kulki podczas noszenia kosmacą się i robią się włochate
- filcować można wszędzie – np. w samochodzie (jadząc jako pasażer) :-)
|
FILCOWANIE NA MOKRO | - kulki można zbić tak mocno, jak się chce
- kulki czasem wychodzą kudłate (w zależności od czesanki) – włoski przycina się nożyczkami, przez co koraliki gryzą
- przy filcowaniu trzeba się nakulać
- trzeba lubić babraninę w mydle i wodzie
|
Ja osobiście jestem zachwycona filcowaniem, choć moje palce wołają o pomstę do nieba z tymi poigłowymi dziurkami :) Ale nie dam się! Tylko czasu brakuje na te kreatywne prace :( I maszyna się już kurzem pokryła... Trzeba brać się do roboty!
Ściskam noworocznie i pozdrawiam serdecznie!!!
Komplecik bardzo ładny w fajnych żywych kolorach , ja mam tendencje do robienia bardziej szaro burych i psatelowych filcowanek , a ostatnio walcze z filcowaniem torebki ;)
OdpowiedzUsuńNo , i super podsumowałas i nawet rameczka jest :)
Pozdrawiam
bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńśliczny komplecik :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja też uwielbiam filcowanie szczególnie na mokro. Zapraszam do mnie na wymiankową zabawę http://aniajura.blogspot.com/2011/01/wymiankawymianka-zimowa.html
OdpowiedzUsuńbardzo ładny komplet.połączenie kolorów też idealne!
OdpowiedzUsuńŚliczny ten komplet,w pięknych,radosnych kolorach ! A filcowanie rzeczywiście wciągające jest bardzo ;D
OdpowiedzUsuńNo i żałuję, że nie jestem kobietą i nigdy nie będę mógł takiego kompleciku założyć. Jest bardzo ładny :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplecik, w moich ulubionych kolorach:)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik ;-))
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik w pięknych kolorach. Jestem pod wrażeniem, wszystkie elementy takie równiutkie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńA u mnie wełna i igły czekają aż się za nie zabiorę.
Komplecik rewelacja! Fajnie porównanie obu metod filcowania zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńPiękne początki filcowania :)
OdpowiedzUsuńNo i przy filcowaniu na sucho plus jeszcze jeden dodałabym do tabelki. Na sucho filcować można wszędzie, np w samochodzie :)
Pozdrawiam Agata
o tak, racja! :)
OdpowiedzUsuńkomplecik ładny , ale najważniejsze jest to ,że znowu spróbowałaś czegoś nowego ... i to jest piękne,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Bajka
brawo !!! Komplet sliczny !!
OdpowiedzUsuńbuziaki :**
Super komplecik :))
OdpowiedzUsuńPrzyznam trochę zgłupiałam, obserwuję Twojego bloga 2 razy, jako ja, i jako ja....
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :))
Śliczny i jakie cudne kolorki
OdpowiedzUsuńMarudzisz, jak na pierwszy raz - super, szkoda, albo dobrze, że nie widziałaś moich. Dorzucę kilka moich spostrzeżeń. Nigdy w samochodzie czy w pociągu, tak samo szydełko i druty, frywolitka jak najbardziej (nie będę pisać dlaczego, niech zadziała wyobraźnia). Ja zaczynam na sucho- nie marnuje czasu przy sporcie oglądanym przez męża albo innymi ulubionymi programami domowników. Najlepiej nie najdroższą czesanką. potem dajesz wierzchni kolor.
OdpowiedzUsuńNastępnie na mokro. Wcześniej wstawiam pranie. Płuczę kulki w dobrze ciepłej a następnie bardzo zimnej wodzie i wrzucam do ostatniego wirowania (w woreczku). Dalej na kaloryfer. Ja golę maszynką do swetrów. Ostatni szlif to ewentualne dofilcowanie igłą i wyturlanie w dłoniach. Jednak nie jestem fanką takich zupełnie nie kudłatych.
Zachęcam do dalszych działań.
Na koniec mokre działania wykonuję zawsze w rękawiczkach.
Zrobiłaś śliczny komplecik :).
OdpowiedzUsuńŚliczne, kształtne kuleczki i piękne kolory-dla mnie super!
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wyszło naprawdę jesteś dzielna prześliczny naszyjnik,zapraszam do mnie u mnie mozesz pooglądać ja bardzo duzo filcuję na mokro dziś ufilcowałam czapkę 2 kapelusze dlatego wiem ile to kosztuję i czasu i bólu,jeszcze raz zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuń