Zawsze lubiłam oryginalnie pakować prezenty świąteczne, dodać coś własnoręcznie wykonanego do pakunku... Tym razem przygotowałam etykietki - na tekturkę nakleiłam papiery od terceps, a na koniec szyszki, suszone cytryny, mandarynki i jabłka, cynamon, anyż i złote koraliki.
A tak prezentowały się na prezentach :)
Wszystkiego dobrego w ostatnich dniach roku 2010 życzę!!!
Pięknie spakowane paczuszki ;-))
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, widzę, że kot z efektu też zadowolony.
OdpowiedzUsuńFajnie pomyślane i wykonane. Ale wolę prezent niezapakowany, czyli kota ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego...
Ale prezentow :) Gwiazdka, Gwiazdor, Dziadek Mroz czy kto tam rozdaje te prezenty:):) sie u Ciebie nameczyl :)
OdpowiedzUsuńWygląda to wszystko niesamowicie dekoracyjnie. Pomysł rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńBrawo!
Świetny pomysł! Fantastycznie się to prezentuje na prezentach. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJej! Ale ładnie to wygląda :)))
OdpowiedzUsuńA kot zawijał, czy pilnował ;P?
Swietna dekoracja,elegancko i pomysłowo :)
OdpowiedzUsuńCudne etykiety, ładnie prezentowały się na prezentach i jak ich dużo :).
OdpowiedzUsuńPIKENE!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie klimatycznie. Pięknie wyglądają
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przyznaje Tobie WYRÓŻNIENIE!!!
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie na blogu, serdecznie pozdrawiam
Paula