Przepraszam za opóźnienie; wszystko przez to, że Anioły z poprzedniego posta jednak pomogły i wczoraj tak ładnie słoneczko świeciło (nawet po wielkim oberwaniu chmury!), że niespodziewanie na grillka do Kota pojechaliśmy...
Ale dziś odbyło się losowanie!
Przede wszystkim dziękuję wszystkim za tak liczne przybycie! Nie spodziewałam się takiego odzewu - to bardzo miłe. I tyle ciekawych blogów poznałam - no strasznie się cieszę!
Ale koniec tego gadania!
Losy (42 szt.!!!) wydrukowane...
...i wrzucone do filiżanki
Czas wyłonić nową właścicielkę
różowej anielskiej buteleczki...
...jest nią:
DAMUREK - gratulacje!
A teraz poznamy nową właścicielkę
fioletowej lawendowej buteleczki...
...i jest nią:
BY_GIRRAFE - również gratuluję!
Poproszę zwyciężczynie o przesłanie adresów na mojego maila!
RAZ JESZCZE ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ ZA UDZIAŁ W MOIM CANDY I JUŻ TERAZ INFORMUJĘ, ŻE JUŻ NIEDŁUGO ZORGANIZUJĘ NASTĘPNE, BO 'ROZDAWNICTWO' BARDZO MNIE KRĘCI! :)
* * *
I jeszcze się pochwalę, co ślicznego zamieszkało w moim pokoju:)
Otóż, po interwencji na poczcie, odebrałam kotka i śliczną widokówkę z widokiem na Gdynię, za udział w "podaj dalej" u
Agaty z patchworkowo. Kot siadł na parapecie pod bzem i spogląda na mnie ospale, jak to kot:)
Dziękuję Agatko!