Kochane Panie, miłego dnia Wam życzę! Słonecznego południa, spokojnego popołudnia i odprężającego wieczoru. Grzybiarkom życzę pełnego kosza i ciepłych stópek :), mamom życzę wesołych zabaw z dzieciakami, zakochanym życzę długich, romantycznych spacerków.
W skrócie: UDANEJ SOBOTY!!!
Prześliczna jest:))Wspaniały motyw do kuchni:)Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te Twoje butelki. Jestem oczarowana:)
OdpowiedzUsuńChciałam Ci ślicznie podziękować za odwiedziny i komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńSprostuję tylko jedno: 'Księżniczka' to nie kolczyki ;) To szpilka do włosów :)
Śliczne! Praca pali się w rękach widzę.
OdpowiedzUsuńButeleczki rewelacyjne ;-)) Tobie również życzę przyjemnej i miłej soboty ;-))
OdpowiedzUsuńJaki miły wpis, rozjaśnił mi się męczący dzień. Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Swietne 'kuchenne'.Podoba mi sie 'sliwkowa':-)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite,jak za pomoca tej techniki mozna wyczarowac ze zwyczajnej flaszki takie niezwykle cudo.
-Pozdrawiam Cie serdecznie-psiankaDK-
Preciosas las botellas.
OdpowiedzUsuńbesitos desde España
Bardzo miłe życzenie Tobie również udanej niedzieli. Śliczne te Twoje butelki
OdpowiedzUsuńChoć kiedy czytam te słowa jest już niedziela, ale jak się domyślam i niedzieli one dotyczą, więc ślicznie dziękuję zatak miłe życzenia i dodaję, ze tego samego Tobie życzę:):):)
OdpowiedzUsuńButelki jak zawsze urocze:):):)
Super butelki ta z oliwkami baaaaaardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMam tu sporą kolekcje butelek, ale jakoś nie mogę nabrać odwagi na decu. Spakuję te butelki i przywiozę je Tobie :))))))
Pozdrawiam słonecznie
no co Ty, Kasiu! musisz spróbować - jak zrobisz jedną, to wsiąkniesz na zawsze, mówię Ci!:)) u mnie każda butelka to skarb na wagę złota... :)
OdpowiedzUsuńte pocztówkowe oliwki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńwidzę, ze robota aż się w rękach pali :-), no i jest co podziwiać :-)
OdpowiedzUsuńbeautiful works and blog!!!
OdpowiedzUsuńBig kisses from Croatia.
Zondra Art
lawendowa jest super, ale oliwkowa też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńhmmm...buteli podobne do butelek Kaprysa.Swietne:)
OdpowiedzUsuńto dla mnie prawdziwy komplement, gdyż Kaprys jest dla mnie prekursorką w zdobieniu metodą decoupage! :)
OdpowiedzUsuńTakie też było i moje pierwsze skojarzenie. Kapryśne zamiłowanie do lawendy Ci się udzieliło. Buteleczki są cudowne. Naprawdę.
OdpowiedzUsuń